|
|
Witaj na Tymczasowym Forum Jaskini Behemota!
|
Ostatnia wiadomość w wątku: 2006-05-30 09:06:33 napisana przez lukbastion Pokaż ostatnią wiadomość |
|
|||
|
Kumbat |
Smoki w trzecim tygodniu...w trzecim tygodniu to ja już będe pod Twoim zamkiem z kupą wojska, a jak dobrze pójdzie to nawet w drugim tygodniu co dla Ciebie bardzo niewygodne mając tylko elfy wykupione.
Twoja taktyka jest może i dobra, ale dopiero w 4 i dalszym tygodniu zaczynasz wychodzić na prostą, a dla mnie 3 tygodnie gry to zwykle max. chyba że przeciwnik kisi w zamku to się czasami przedłuża do 4 tygodnia tylko że jak on siedzi w zamku to ja zdobywam mu pozostałe co on odczuje, gdy będzie chciał kupić wojsko w 4 tygodniu :)
Mówie tu oczywiście o random M balance 130% bo na tym randomie gra się najwięcej (jakieś 75% walk jest rozgrywane na tym).
|
||
|
lukbastion |
Wszystko zależy od ułożenia i wielkości mapy, a poza tym mówiłem o grze na 200%. Na 130% i niższych poziomach to już całkiem inna bajka.Całkiem inny "schemat", który i tak ciągle trzeba dostosowywać do mapy i przeciwnika. Poza tym mam zwyczaj rosyłać pobocznych bohaterów na zwiady o ile tylko jest nie strzeżone przejście, a więc wiedziałbym kiedy się Ciebie mam spodziewać i poczyniłbym odpowiednie przygotowania :rad2: :rad2:. Skoro dotarłbyś do mnie tak szybko to albo znałbyś mapę albo grasz zazwyczaj na małych mapach na to też są odpowiednie metody gry :rad1:
|
||
|
lukbastion |
Ja mam sporo doświadczenia na większych mapkach i głównie gram na 200% :rad3:
|
||
|
^val-gaav |
@lukbastion:
Ja popieram Kumbata i powtarzam , że granie na 200% to hmmm... :)
Ja jak spotykam się z kumplem to i tak fakt, że często 6h siedzimy nad jedną mapką jest dośc dobijający ...
Kiedyś chciałem grać tylko XLki , ale naprawdę M i L są lepsze... nie zabierają tyle czasu. Podobnie z poziomem trudności .
Schemat gry jest prosty : 1 tydzień jednostki > 2 tydzień kapitol lub ulepszenia ... Na sporej ilości fixów kapitol jest opłacalną opcją jednak nie można go postawić później niż pod koniec 2 tygodnia , bo przecież ta inwestycja musi się zwrócić.
|
||
|
lukbastion |
W moim przypadku granie na 200% wzieło się z tąd, że nie miałem dużo mapek. Jak już kupiłem dodatki to już zostało to 200%. :rad3: Poza tym jak gram z kuzynem to też zawsze gramy na 200%. Co do dużych mapek to wzieło się pewnie z tego, że nie grywam w turniejach, a na małych troche mnie denerwuje to że nigdy w "pełni" nie można rozwinąć bohatera. Co do tego czy złoto czy jednostki to tak jak mówiłem wszystko zależy od mapy (wielkość zasobów i mapy)przeciwników i poziomu trudności. Grając na 130% mamy na początku premię w zasobach i kasie wtedy spokojnie możemy zacząć od jednostek bo będziemy mieli je za co kupić :rad2:. Co do dużych map na 200% bogatych w surowce i kase np."Powrót" też można zacząć od jednostek. Na pozostałych zaczynam od kasy a w miarę potrzeby kupuje jednostki. :rad1:
|
||
|
lukbastion |
Kumbat napisał:
"Mówie tu oczywiście o random M balance 130% bo na tym randomie gra się najwięcej (jakieś 75% walk jest rozgrywane na tym)."
W sumie racja przejrzałem troche serwisów o H III no i rankingi ligi rzecz jasna. W przytłaczjącej większości są male mapki na 130%. Chcąc kiedyś zacząć grać przez sieć trzeba się będzie przestawić.
^val-gaav napisał/a:
>
> Schemat gry jest prosty : 1 tydzień jednostki > 2
> tydzień kapitol lub ulepszenia ... Na sporej
> ilości fixów kapitol jest opłacalną opcją jednak
> nie można go postawić później niż pod koniec 2
> tygodnia , bo przecież ta inwestycja musi się
> zwrócić.
Gram głównie bastionem zaczełem kilka małych na 130% i są pewne problemy z tą frakcją mianowicie kryształów troche brakuje. Grając zamkiem idzie dużo łatwiej bez większych problemów można postawić portal.
:rad1:
|
||
|
Kumbat |
Szczerze odradzam budować kapitol na random M balance...ja to nawet ratusza nie buduje, po prostu nie ma na to czasu bo w pierwszym tygodniu trza mieć jednorogi+zamek, w drugim tygodniu trzeba wykupić troche wojska żeby czyścić swoje strefy i nie ma tych 5000 (często też drewna brakuje), a jak już tym wojem pozdobywem kase to zawsze jest to na tyle późno że się ratusz nie opłaca, a w trzecim tygodniu już trzeba wykupić całe wojo (oprócz smoków) i jazda na przeciwnika.
Ktoś powie niemożliwe, ale jak się odpowiednio szybko zdobędzie inne zamki i pozdobywa się te generatory surowców to się da.
Zamkiem też się nawet fajnie gra, szczególnie Tyris mającą taktyke na początku i specjalność w konikach.
Ale zamek jak dla mnie troche za drogi i często nie starcza na wykupienie jednostek 1-6 jak to jest w bastionie.
|
||
|
lukbastion |
Ciekawa strategia ale dość ryzykowna jeśli na mapie będzie mało skrzynek może braknąć kasy na wykup wojska. W pierwszym tygodniu jednostki + zamek tutaj się zastanawiam, ciężka sprawa. Grając bastionem kupując odpowiednio budynek za budynkiem można wykupić jedynie siedlisko smoków w pierwszym tygodniu. Ostatnio sporo casu poświęcam grając aniołami lub behemotami do rozwoju nadają się najlepiej. W pierwszym dniu kupuje dom rzdy miasta dalej odpowiednie budowle żeby mieć anoła lub behemota. Jak jest ciężka mapka to mam czas żeby w szustym dniu kupić targowisko i coś powymieniać tyle że kursy są zabujcze. W drugim ratusz i staram się zamek. Jak na mapie jest sporo kasy to kapitol jeżeli nie to za to co mam kupuje wojsko i staram się coś podbić (wysyłając w pierwaszy dniu 2 lub 3 bohaterów nie muszę w trzecim tygodniu na oślep chodzić po mapie)najlepiej jak się dobiorę do frakcji taka jakiej jak moja. Grałem ostatnio w mapkę na której luźno były rozłożone neutralne frakcje obrony prawie żadnej w drugim tygodniu mialem dwie dodatkowe frakcje wykupilem w nich tawerny i dom rady miasta kasa leciała grało się dobrze. Czasem trafi się mapka gdzie po kupieniu portalu chwały (lub odpowiedniej inej budowli w innej fracji) praktycznie nie ma z kąd wziąś kasy co wtedy robicie? Ja z tym wojskiem co mam próbuje się dobrać do silnie strzeżonej kopalni (spore straty o ile przetrwam ) lub wyruszam przed siebie na teren innego gracza (zwykle jeżeli nawet poodznaczam kopalnie i wśliznę się do jego zamku to trace głównego bohatera ale czasem :rad1:) :rad1:
|
||
|
Kumbat |
Szczerze mówiąc w grze online na M raczej rzadko się stawia 7 lvl.
Np. jak ostatnio grałem ze sprivem (gra się wyjątkowo przedłużyła do 4 tygodnia)to on w trzecim tygodniu wybudował portal chwały (grał zamkiem) tylko że kasy starczyło mu na same anioły i zresztą to tak do połowy wykupił.
I mógł to wygrać a przegrał, bo powiedzmy sobie szczerze ale 3 anioły to nie jest silny oddział (dopiero ulepszone coś znaczą)a 20000 zawsze się przyda na wykupienie i ulepszenie innych jednostek.
Po walce spriv sprawdził co by się stało jakby nie kupił aniołów i się okazało żeby wygrał.
Niektórzy myślą że ten kto postawił 7lvl znaczy że wygrał, a tak nie jest.
Walke wygrywa się całym wojskiem a nie jednym oddziałem 7lvl i rozstrzępionymi 1-6 lvl.
Rozwalić jeden odział kilku jednostek 7lvl naprawde nie jest trudno i dobry gracz wie jak to robić.
Więc tak rada-nie stawiaj 7 lvl bo jak postawisz to raczej nie będziesz miał kasy a te jednostki mają jakąś wartość dopiero po ulepszeniu a na ulepszenie raczej nie będzie Cie stać na random M.
|
||
|
lukbastion |
Mając alpy licze i jeźdzców mroku możesz nie myśleć o smokach bo te trzy jednostki potrafią sporo. Natomiast grając bastionem siła armi jest rozłożona troche innaczej. Nie kupując siedliska smoków można by te 10000 w drugim tygodniu przeznaczyć na jednostki (no i mógłbym dalej grać swoją ulubioną frakcją :rad1:) Z tego co grałem ostatnio kupując w pierwszym tygodniu anioły lub behemoty to przy sporej ilości skrzynek w drugim tygodniu wojowałem już mając w armi 2 anioły i kilku mnichów (z lepszych jednostek) gożej jak nie było skrzynek (wtedy można by zastosować Twoją strategię nie kupować siedliska stworzeń 7 level i było by trochę kasy na wykup wojska). Grając już "dosć długo" w tą grę z tego co mi wiadomo to na wygraną sklada się kilka rzeczy. Ekonomia dobór frakcji kontrola zasobów to jedno (bardzo ważne), moim zdaniem decyduje jednak sama walka często bywa tak, że nawet małą dobrze dobraną armią można pokonać sporo silniejszego przeciwnika. :smiech3:
|
||
|
Kumbat |
Dobra 2 anioły i kilku mnichów w 2 tygodniu, właśnie 2 anioły bo nie dasz rady wybudować zamku w pierwszym tygodniu (przy aniołach to nawet z cytadelą może być problem)a ja wole mieć w 2 tygodniu zamiast tego 6 jednorogów 20-30 elfów na upie i jakieś 70 centarów (reszty nie kupuje w 2 tygodniu).
Odnośnie ostatniego zdania...na wygraną składa się dużo więcej rzeczy tylko dostrzega się je dopiero w grze online ale najważniejsze jest wykorzystywanie odpowiednich warunków, dostosowanie się do wroga i też blefowanie jest ważne.
W grze online trzeba naprawde dużo myśleć, np. ostatnio miałem gre z Krewalem.
Wbijam do niego w 3 tygodniu pozajmowałem troche zamków (stosunek zamków był 4:2 dla mnie), armie miałem nieco silniejszą ale patrze w tawernie on ma atak 12 obrona 6 (przy moim 6/8 to nie było dużo), jeszcze runde wcześniej straciłem w głupi sposób 16 elfów.
Moje wojska to były 60 centów, 40 krasnali, 23 elfy, 25 pegazów i 10 jednorogów...jego to 80 pikinierów, 70 kuszników, 30 gryfów, 11 mnichów i 5 koników.
Wydaje się że mógłbym wygrać ale on grał Tyris czyli miał taktyke, miał też przewage w strzelcach czyli zagra murem (dla niewiedzących dzięki taktyce rzuci kuszników i mnichów w kąt i zasłoni ich resztą jednostek) czyli nie przedarłbym się przez ten mur (za dużo gryfów i pikinierów) a on pewnie konikami zniszczył by mi w pierwszej rundzie elfów (a strzelakami nękał jednorogi).
No to sobie myśle ja mam 4 zamki, produkuje więcej kasy od niego, czyli czas był po mojej stronie.
W mojej początkowej strefie były dwie areny (+2 atak lub obrona) ale nie zdobywałem bo silnie bronione no to się wróciłem zdobyłem to (przez co wyrównałem statystyki z nim) i rzuciłem mu blef że właśnie postawiłem smoki (aby stracił pewność siebie i nie atakował).
Po dwóch tygodniach miałem już 50 elfów i w ogóle większą armie od niego (nie odważył się wchodzić do mojej strefy zdobywając inne zamki bo bał się smoków które by atakiem przez dwie jednostki przeszły przez jego mór).
Noi po tych dwóch tygodniach gdy już nasze statystyki wyrównały się i strzelaki nasze też zaatakowałem go a on nie za bardzo mógł wykupić wszystko mając dwa zamki i drogie jednostki jakie są w Zamku i tak go zniszczyłem.
I to jest dobry przykład w który udowadnia że najważniejsze w grze jest wykorzystywanie tego co się ma (w tym przypadku więcej zamków) i wygrywanie dzięki temu.
Dla tych co by myśleli że można inaczej to mówie że po walce sprawdzałem co by się stało jakbym zaatakował go w trzecim tygodniu (zamiast piątym) i się oczywiście okazało że by mnie rozwalił (80 kuszników walących z blisko ładnie kosiło gdy chciałem się przebić przez mór).
|
||
|
~gandalfoiui |
troche pozno to przegladam i moze cos przeoczylem
ale mam pewne watpliwosci co do tych strategii
w jaki sposob przy 10 000 tys na poczatku i silnych potworach jest to wykonalne
nie mowiac juz o imposiblu
gdyz tylko na tych poziomach gra ma sens
a sporo juz w hirkow pomykam
|
||
|
Kumbat |
Jak nie wierzysz że tak można to prosze bardzo napisz do mnie na gg (raczej niewidoczny jestem) to Ci to udowodnie w czasie walki z Tobą lub jeśli nie chcerz walki to moge Ci podesłać jakieś sejwy (robie codziennie) z mojego mini archiwum.
|
||
|
lukbastion |
Przez internet nie gram (bo go nie mam w domu wszystko do czasu)ale sporo gram z kuzynem na jednym komputerze. Ostatnio grając bastionem kożystając z Twojej taktyki(z pewnymi moimi modyfikacjami)po długiej walce na M na 130 pokonałem Go grał Nekropoliom i z tego co mówił przegrał bo kupił smoki cieni. W drugiej grze na M graliśmy tą samą strategią zmienił tylko frakcję na zamek jestem w głębokich opałach bo przejąłem neutralną nekropolię i chciałem go zamknąć pod zamkiem z małą armią podszedłem pod Jego zamek by móc doprowadzić posiłki z bastionu do nekropoli pech pech chciał że znalazł glaudiusa i kupił amulet który zwiększa szczęście i morale. Nie zdążyłem nawet zasłonić licze ani elfów po drugiej kolejce poległ mój główny bohater z powodu wysokiego morale przeciwnika (liczyłem, że przynajmniej zdąże się poddać a tu nic). Teraz mam troche przeclapane bo będe walczył z przeciwnikiem który w ataku ma 17 a ja 3. Pozytywny skutek jest taki że zyskałem troche czasu i w nekropoli którą odbiłem komputerowi mam do wykupienia sporo wojska są nawet smoki cienia a u siebie w bastionie wojsko z dwóch tygodni jak zdąże połączyć armie to jest szansa że to wygram. Zastanawiam się tylko dlaczego nie czekałem na niego w nekropoli gdy wygraną miałem w kieszeni? Tak to jest gdy się na chwile przestanie myśleć. :rad1:Jak masz na tyle czsu to możesz mi podesłać kilka sejfów z chęcią je przeglądne może nawet będę w stanie udzielić kilku wskazówek które mi się nasówają, a Ty sam zdecydujesz czy będą przydatne czy nie :rad1:
|
||
|
lukbastion |
Wczoraj dokończyłem rozgrywke zrobiłem łańcuch między bastionem a nekropoliom doprowadziłem posiłki, zostałem zatakowany w zamku. Wielkość armi i zamek była po mojej stronie natomiast glaudius po stronie kuzyna. Obłożyłem elfy i licze innymi jednostkami wyczekałem z pięć kolejek gdy mury były już dość sporo rozbite i moi łucznicy zrobili swoje udeżyłem. Przełamałem opur wyjście z zamku kosztowało mnie troche jednostek ale rozbiłem dzięki temu głównego bohatera i zdobyłem glaudiusa, stwierdziliśmy że dalsza gra nie ma już sensu i zaczeliśmy nową :rad1:
|
||